Samoloty są ogromne i z powodzeniem zmieszczą na pokładzie
całą Warszawę albo pół Łodzi. Bardzo trudno dostać miejsce w samolocie, a że
chętnych jest wielu, bilety na lot trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem.
Gdy w samolocie znajdą się mieszkańcy całej Warszawy, zapną pasy i zabiorą
się za jedzenie kanapek z jajkiem, do Warszawy przyjeżdżają ochroniarze, którzy
pilnują opuszczonych na czas podróży mieszkań, domów i fabryk, aby nikomu nie
przyszło do głowy wejść do mieszkania, domu, fabryki i zabrać coś, co nie jest
jego. W związku z tym, że godzina pracy ochroniarza kosztuje siedemset
osiemdziesiąt pięć złotych, mieszkańcy Warszawy muszą szybko wrócić na miejsce
- do mieszkania, domu, fabryki.
Gdyby samolot jechał więc do celu podróży i z
powrotem na swoich małych kółeczkach, podróż trwałaby tysiąc dwieście
trzydzieści trzy godziny, a na to mieszkańcy Warszawy nie mogą sobie pozwolić,
gdyż mają do zapłacenia rachunki za prąd, a do kupienia chleb orkiszowy i wodę
niegazowaną. Dlatego też samolot lata, aby podróż szybciej minęła. Można więc
raz-dwa obrócić w jedną i drugą stronę i odprawić ochroniarzy do drugiej pracy,
czyli do Łodzi, a przy tym zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz